Recent News
Reaching Out

Przez wieki rzeźbiarze sztuki publicznej wybierali przedstawienia swoich obiektów – często potężnych białych mężczyzn – jadących na koniu lub pozujących asertywnie. Artysta Thomas J. Price obrał inną drogę. W Reaching Out, nowej rzeźbie z brązu odsłoniętej w tym tygodniu w Londynie, wysoka na dziewięć stóp czarna kobieta stoi swobodnie i patrzy na swój telefon, spokojna i pozornie nieczuła na otaczający ją świat.

Jak wyjaśnia Price dla magazynu Time, sztuka publiczna od dawna była wykorzystywana do „egzemplifikacji tego, jak wygląda władza i do podtrzymywania systemów władzy”. Mówi on Markowi Brownowi z Guardiana, że ma nadzieję, iż jego rzeźba pomoże przeformułować publiczną rozmowę o władzy i reprezentacji w sztuce publicznej.

„Chcę, aby ta rzeźba była okazją dla ludzi, aby połączyć się emocjonalnie z wizerunkiem kogoś, kogo mogli wcześniej nie zauważyć” – mówi Price. „(…) Często najpotężniejszą osobą w pokoju jest ta, która znajduje się w tle, albo się wierci, albo nie siedzi wyprostowana, uśmiechnięta”.

Reaching Out można obecnie oglądać w Line, darmowym publicznym pasażu sztuki w pobliżu dzielnicy Stratford, donosi Naomi Rea dla artnet News. Rzeźba jest jedną z zaledwie „garstki” publicznych prac w Wielkiej Brytanii przedstawiających czarne kobiety – i jedną z niewielu stworzonych przez czarnego artystę.

Rzeźba Price’a pojawia się w samym środku odnowionej debaty na temat roli sztuki publicznej i pamięci historycznej. Po tym jak w maju na całym świecie wybuchły protesty Black Lives Matter przeciwko niesprawiedliwości rasowej, wiele osób w Wielkiej Brytanii zaczęło ponownie rozważać posągi rasistowskich postaci historycznych. Aktywiści w Oxfordzie wezwali do usunięcia posągów kolonialisty Cecila Rhodesa, a protestujący w Bristolu wzięli sprawy w swoje ręce, wyrzucając posąg handlarza niewolników Edwarda Colstona do pobliskiego portu.

We wpisie na Twitterze Price skrytykował tę pracę jako „wotywną statuę dla zawłaszczenia”.

Rozszerzając ten tok myślenia w komentarzu dla Art Newspaper, Price dodał: „[F]or a white artist to suddenly capitalize on the experiences of Black pain, by putting themselves forward to replace the statutes of white slave owners seems like a clear example of a savior complex and cannot be the precedent that is set for genuine allyship.”

Udzielenie „wsparcia finansowego i zaplecza produkcyjnego” młodemu czarnoskóremu artyście, który mógłby „odzyskać swoją historię w autentyczny sposób” byłoby bardziej autentycznym przykładem sojuszu, argumentował artysta.

Trwająca rozmowa na temat sztuki publicznej sprawia, że najnowsza praca Price’a jest jeszcze bardziej na czasie. Jak powiedziała Megan Piper, dyrektorka Linii, Zoe Paskett z Evening Standard, „Brak różnorodności w przestrzeni publicznej jest od dawna przedmiotem kontroli, a ta instalacja – jako portret współczesnej czarnej kobiety, a nie rzeźba przedstawiająca historycznie sławną postać (białego mężczyzny) – wydaje się szczególnie trafna.”

W czerwcu burmistrz Londynu Sadiq Khan ogłosił komisję, której celem jest „przegląd i poprawa różnorodności” w sztuce publicznej miasta.

News Reporter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *